czerwca 12, 2016

Idustriada 2016 i kolorowe domki

Wybrałam się tam z moją latoroślą i wśród wielu atrakcji wypatrzyłyśmy warsztaty, na których mogłyśmy uszyć cudne domki, niestety w trakcie pracy brakło prądu i tym samym organizatorki nie mogły już dalej zszywać projektów uczestników, więc zmuszone byłyśmy dokończyć większość pracy po powrocie do domu. Jeden domek już powstał:
małe rączki szyły...

...i szyły

resztę dokończyłam na maszynie...

...która to niespodziewanie postanowiła co chwilę zrywać nić lub ją z niewiadomych powodów plątać :( , więc szwy nieco szarpane są... 


z tego powodu drugi domek czeka na zszycie, do momentu kiedy sprzęt przestanie strajkować... :(

6 komentarzy:

  1. W dobrym guście i bardzo elegancko ! Podziwiam i pozdrawiam cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj chciałabym i ja zauczestniczyć w takich warsztatach( najlepiej z prądem),Chętnie dowiem się co i jak:)JAK zdradzisz.Domek wyszedł bardzo wesoły- aż człowiek się uśmiecha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chętnie zdradzę choć przy okazji muszę, zdradzić jeszcze jedną tajemnicę ;) - to są moje początki szycia, opórcz małych woreczków to ja jeszcze niczego wielkiego nie dokonałam :)))))))) - dziękuję

      Usuń
  3. Od razu mi się przypomina piosenka " w moim magicznym domku wszystko się zdarzyć może..." Bajeczne domki I takie małe rączki szyły- BRAWO !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. oj tak małe rączki z oddaniem pomagały :)
    dziękuję za miłe słowa

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Lawendowy Czas , Blogger